Naukowo i kulturalnie – Poznań wg I Bio-Chem
Dnia 17 marca klasa I d wybrała się na wycieczkę do Poznania. Głównym celem wyprawy było odwiedzenie Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza i obejrzenie spektaklu w Teatrze Nowym im Tadeusza Łomnickiego. Rano udaliśmy się na UAM na na Wydział Chemii Sądowej. W ramach wizyty spotkaliśmy się w Sali Rady Wydziału z panem dziekanem prof. zw. dr hab. Piotrem Kirszensztejnem, który opowiedział nam o specyfice studiów chemicznych oraz przedstawił swoich studentów, przedstawicieli Samorządu UAM, którzy od strony praktycznej przekazali i pokazali nam istotny dla chemików warsztat pracy.
Troje sympatycznych studentów zapoznało nas z pracą laboratoryjną w praktyce. Odwiedziliśmy szereg laboratoriów chemicznych, gdzie mogliśmy obserwować przebieg badania próbek, obejrzeć specjalistyczny sprzęt oraz zapoznać się ze sposobem pracy i zasadami bezpieczeństwa w laboratorium chemicznym. Spotkaliśmy się również z panem dr Marcinem Frankowskim w Środowiskowym Laboratorium Unikalnej Aparatury Chemicznej. Mieliśmy także okazję uczestniczyć w alarmie przeciwpożarowym, który na szczęście okazał się niegroźnym, ale byliśmy zmuszeni opuścić wraz ze studentami i wykładowcami uniwersytecki budynek. Z pewnością wizyta na uczelni zachęciła nas do studiowania tam, gdyż wrażenia były bardzo pozytywne. Nowoczesne pomieszczenia, europejskiej klasy system kształcenia i przyjazna atmosfera to tylko niektóre atuty wydziału chemicznego w Poznaniu. http://chemia.amu.edu.pl/
Czas wolny spędziliśmy na terenie Starego Browaru. Wykorzystaliśmy go na spacer po Starym Rynku, zjedzenie ciepłego posiłku czy tez po prostu zakupy. Potem wybraliśmy się do Teatru Nowego na bardzo nowoczesny i widowiskowy spektakl pt. „Kochanie, zabiłam nasze koty” wg Cezarego Studniaka, na motywach książki Doroty Masłowskiej pod tym samym tytułem. Sztuka okazała się bardzo współczesną i hipsterską operetką, przedstawiającą świat sklejony z kolorowych gazet i klipów na YouTube - niby nieprawdziwy, a jednak bliski.
http://www.e-teatr.pl/pl/repertuar/44395,szczegoly.html
Około północy, zmęczeni i pełni wrażeń wróciliśmy do Trzcianki.